Okazało się bowiem, że kozami nazywano niegdyś płaskodenne łodzie do przewozu zboża
po Wiśle, a w Pacanowie mieszkał sławny ród kowali - Kozy, którzy wykuwali do nich
metalowe części. I stąd czytamy:
"W Pacanowie kóz nie kują,
Lecz się Kozy zwą kowale."
Kiedy rozszyfrowaliśmy już tę cześć zagadki, zastanawialiśmy się, kim jest kowal i na
czym polega jego praca. Oczywiście wszystkim chłopcom zaświeciły się oczy, kiedy
usłyszeli, że to spod ich młota wychodziły piękne miecze, kiedy natomiast pooglądali
krótki film, prezentujący codzienne zajęcia w kuźni, byli oczarowani.
Wojaże nasze nie zakończyły się jedynie w Pacanowie. Wyruszyliśmy następnie w podróż
po całej Polsce, szukając miast, które w swojej nazwie mają słowo KOZA. Wspólnie
z dziećmi zaznaczyliśmy je na mapie Polski: Koźmin Wielkopolski, Kozłów, Koziegłowy,
Kędzierzyn - Koźle oraz Kozienice.
Zwieńczeniem naszych przedpołudniowych zajęć była praca plastyczna: Maluszki
wykonały podkowę, a Starszaki herb Kozienic.
Gratulujemy!